Już w sierpniu do Sejmu trafi projekt obywatelskiej inicjatywy ustawodawczej „Zatrzymaj Aborcję”, którą zamierza złożyć Fundacja Życie i Rodzina. Proponowana ustawa ma zakładać wykluczenie przesłanki eugenicznej, czyli jednego z trzech wyjątków, w których polskie prawo dopuszcza dokonania aborcji na nienarodzonym dziecku.
Nie bez powodu projekt skupia się właśnie na tej przesłance. Jak się bowiem okazuje tylko w 2016 roku z 1044 dokonanych aborcji, aż w przypadku 1000 powodem było podejrzenie niepełnosprawności u nienarodzonego dziecka. Już sam fakt, że podejrzenie doprowadza do śmierci wielu dzieci jest przerażający i tym samym stygmatyzuje nie tylko narodzone niepełnosprawne dzieci, ale również ich rodziców, którzy zaczynają być postrzegani jako nierozważni, egoistyczni i okrutni. Wiele osób pyta: „Po co skazywać takie dziecko na cierpienie? Lepiej je zabić”. To drugie zdania mało kto ma odwagę wypowiedzieć na głos. Podobnie trudno przez gardło przeszłoby: „Niepełnosprawni są problemem, niszczą swoim rodzicom życie, więc lepiej się ich pozbyć zawczasu”. Co więc z tymi, u których niepełnosprawność pojawia się po urodzeniu? Im również należy oszczędzić cierpienia? Dlaczego nie możemy pogodzić się z faktem, że niepełnosprawni również posiadają godność człowieka, mają takie same prawa jak pełnosprawni, tak samo czują i tak samo mocno kochają. Uczą nas – pełnosprawnych i nasz zepsuty świat wrażliwości i cierpliwości. Kim jesteśmy, aby oceniać czy ktoś jest wystarczająco szczęśliwy, aby miał prawo żyć?
Czy projekt „Zatrzymaj Aborcję” wzburzy opinię publiczną? Na pewno nie tak jak ostatni, nie zakłada bowiem karalności kobiet, skupia się wyłącznie na wykluczeniu przesłanki eugenicznej. Jest jednak wystarczającym powodem, aby wrócić do tematu dopuszczalności aborcji do 12. tygodnia, edukacji seksualnej od pierwszej klasy szkoły podstawowej, dostępu do antykoncepcji, w tym antykoncepcji awaryjnej oraz uregulowania kwestii związanych z nadużywaniem klauzuli sumienia. Te cztery punkty zawarte są w projekcie ustawy, pod którym podpisy już wkrótce rozpocznie zbierać Komitet „Ratujmy Kobiety”.
Póki co Episkopat Polski poparł projekt ustawy „Zatrzymaj Aborcję”, a z jego treścią będzie można zapoznać się w chwili złożenia go do Sejmu.
Anna Piotrowska