Po skandalicznym artykule, który pojawił się w Wysokich Obcasach, promującym kampanię „Aborcja jest OK” nie trzeba było długo czekać na stanowczą odpowiedź środowisk pro-life. Przypomnijmy, że w artykule trzy uśmiechające się do nas z okładki WO panie, nazywające się „Aborcyjnym Dream Teamem” zachęcają swoje czytelniczki do przyznawania się, że zabiły swoje nienarodzone dzieci i dzielenia swoimi historiami. Mocno manifestują pogląd, iż aborcja nie jest niczym czego kobieta powinna się wstydzić lub co powinna ukrywać – ot wyrwanie zęba.
Artykuł w swojej formie i przekazie mocno narusza zasady etyki dziennikarskiej. Promuje aborcję farmakologiczną, przedstawiając jej rzekomo „pozytywne” aspekty. Zawiera bardzo dokładną instrukcję, gdzie kupić odpowiednie środki oraz z kim i w jaki sposób skonsultować się w razie wątpliwości. „Nasza działalność to nie tylko wysyłanie tabletek. Działamy w 17 krajach na czterech kontynentach i wszędzie tam współpracujemy z lokalnymi społecznościami. Naszą rolą jest informowanie, że aborcja farmakologiczna wykonywana w domu jest bezpieczna” – piszą.
Nie dziwi więc fakt że zaledwie kilka dni później na stronie maszwplyw.pl, a dokładnie TU pojawiła się petycja, w której autorzy wyrażają swój stanowczy sprzeciw wobec tak rażącej manipulacji, jakiej dopuścili się zarówno autorki artykułu „Aborcja jest OK” jak i autorzy okładki Wysokich Obcasów, na której to prezentuje się uśmiechnięty Aborcyjny Dream Team.
W petycji skierowanej do Ryszarda Bańkowicza przewodniczącego rady Etyki Mediów czytamy:
Wyrażam stanowczy sprzeciw wobec naruszenia zasad etyki dziennikarskiej przez redakcję „Gazety Wyborczej”. Okładka magazynu „Wysokie Obcasy” z 17 lutego 2018 r., prezentująca zdjęcie uśmiechniętych kobiet w koszulkach z napisem „Aborcja jest ok” oraz opublikowany w nim tekst Karoliny Domagalskiej pt. „Aborcja farmakologiczna jest w Polsce tematem tabu”, rażąco naruszają standardy etyki dziennikarskiej.
Artykuł pełen jest dezinformacji i manipulacji. Autorka neguje potwierdzane przez Trybunał Konstytucyjny prawo lekarzy do sprzeciwu sumienia. Całkowicie ignoruje też obowiązujące w Polsce przepisy zakazujące pomocy w aborcji – część działań wymienionych w tekście jako „legalne” wypełnia bowiem znamiona przestępstwa z art. 152 § 2 Kodeksu karnego. Śródtytuły artykułu (m.in. „Informowanie nie jest nielegalne”) oraz cytowane opinie tzw. „specjalistki od praw reprodukcyjnych” jawnie wprowadzają w błąd.
Polskie prawo – chociaż z wyjątkami – chroni życie nienarodzonego dziecka. Prezentowanie przestępstwa jako dobra i pomoc w nim są niedozwolone oraz zasługują na jednoznaczne potępienie.
Dlatego domagam się od Rady Etyki Mediów interwencji poprzez stwierdzenie naruszenia etyki dziennikarskiej przez dziennikarza i redakcję „Gazety Wyborczej”.
Zachęcamy do wsparcia petycji.
Anna Piotrowska