Szczecińska grupa z Bractwa Małych Stópek wsparła XIII Marsz dla Życia i Rodziny w Warszawie. Razem z mieszkańcami stolicy młodzi aktywiści opowiedzieli się za życiem od poczęcia do naturalnej śmierci. W tym dniu odbyły się także manifestacje w ok. 70 miastach Polski.
Łukasz – wieloletni wolontariusz BMS, który od lat jeździ na marsze, zwrócił uwagę na codzienną gotowość obrony każdego słabszego człowieka.
– Trzeba bronić najsłabszych, tym bardziej nienarodzonych. Taka forma wyjścia „na ulice” jest dobra i powinna być edukacyjna. Zawsze może trafić się osoba, która zaciekawi się, poczyta na ten temat i może zmieni swoje zdanie, jeśli jest przeciwko życiu – mówił Łukasz.
Z kolei Krzysztof, stwierdził, że sposób publicznych, pokojowych manifestacji ma wymiar społeczny i może wnieść wiele dobrego.
– To dobra forma bo pokazuje to, co uważam za słuszne, a przy tym nikomu nie robię krzywdy. Nie mam możliwości pisania ustaw, ale w takim marszu mogę pokazać rządzącym oraz innym ludziom, że jestem za życiem. Ludziom, którzy może nie do końca wiedzą o co chodzi – powiedział szczeciński student.
– Należy bronić życia od poczęcia do naturalnej śmierci i wyrażać to m.in. w formie manifestacji, bo ta wartość niestety w dzisiejszych czasach jest zagrożona – zakończyła Maria, wolontariuszka BMS.
Cieszymy się, że wspólnie mogliśmy uczestniczyć w tej ważnej sprawie jaką jest obrona życia! 😊 Poniżej kilka fotek 😉
Warszawski Marsz dla Życia i Rodziny pod hasłem „Polska rodziną silna” wyruszył z pl. Trzech Krzyży o godz.12:15 i zakończył się przy kościele pw. Opieki św. Józefa Oblubieńca Niepokalanej Bogurodzicy Maryi (Kościół Wizytek).
