Mimo, że we Włoszech dzieją się straszne rzeczy, ciężko jest w innych krajach i my Polacy doświadczamy epidemii, to sądzę że to jest za mało, aby miała to być kara Boża.
Za każdym razem, kiedy dowiaduję się o kolejnym nie..nar..odzonym dziecku, które jest zabi..ja..ne w majestacie prawa, mówię „Panie Boże, a Ty milczysz”. Pomyślmy sobie jaka musiałaby być odpowiedź Boga na to, co dzieje się w naszym kraju. Średnio każdego dnia troje nie..nar..odzo..nych dzieci traci życie w wyniku a..bor..cj..i. To tylko w Polsce i to tylko są te dane oficjalne, a ile jeszcze jest tych śmiercionośnych działań farmakologicznych. Ile jeszcze innych przykazań Pana Boga jest łamanych, a ich odrzucenie jest sankcjonowane prawnie i w sercach, także naszych? Nie, to nie jest kara Pana Boga. Raczej nasze odtrącanie błogosławiącej ręki Boga.
No tak, ale czy to musi spadać na tych sprawiedliwych, którzy nie uczestniczą w tym co nie tylko ,,u nich dzieje się po kryjomu” ale i jest na sztandarach i programach partyjnych i kandydujących na ważne urzędy? Deszcz, pada na sprawiedliwych i nie sprawiedliwych i tak samo i dla jednych i drugich świeci słonce. To i dlaczego miałaby nas omijać zaraza? Zło tego świata nas nie omija ale my mamy Chrystusa i jeżeli umrzemy teraz czy potem, to umrzemy w Chrystusie i będziemy z Nim. Nie bójmy się, On jest przy nas. Skoro ,,Jezus, przechodząc, ujrzał pewnego człowieka, niewidomego od urodzenia” (Ewangelia z dzisiaj), to także dojrzy i nas szukających Go.
ks. Tomasz Kancelarczyk
Proszę księdza czy to jest kara Pana Boga? Mimo, że we Włoszech dzieją się straszne rzeczy, ciężko jest w innych…
Julkaissut Ks. Tomasz Kancelarczyk Sunnuntaina 22. maaliskuuta 2020