Myślę, że w tym roku mamy największe rekolekcje w historii naszego życia. Tak, całkiem poważnie, jesteśmy w trakcie rekolekcji, pewnej odnowy.
Nikt z nas ich sobie nie wybierał, nie planował, ba – większość z nas nawet nie miała takiego zamiaru. Tak ciężko jest nam rozpocząć kilkudniowy czas duchowej odnowy. Więksi twardziele, decydują się na takie dwutygodniowe, a duchowi mocarze uczestniczą w tych miesięcznych rekolekcjach.
W tym czasie na skalę ogólnoświatową, zostaliśmy doświadczeni…no właśnie czym? Wiemy dobrze, że pandemią, nieznanego do tej pory wirusa, ale wraz z nią przyszły doświadczenia trudne do osiągnięcia, w trakcie zwyczajnych rekolekcji. Chyba żaden rekolekcjonista nas nie zainspirował do tak głębokich przemyśleń, które są udziałem ostatniego czasu. Doświadczamy je bardzo mocno i niestety boleśnie. Stan naszej wiary, kruchość naszego życia, małość naszych możliwości, nieuchronność śmierci. Faktem jest to, co usłyszałem od Polki mieszkającej we Włoszech – „zostaliśmy rzuceni na kolana”. Czy kiedykolwiek mieliśmy taki Wieli Post na kolanach? I dobrze byłoby, abyśmy uświadomili sobie, przed Kim jesteśmy na kolanach. W innym wypadku, będziemy na kolanach przed czymś, przed nieznaną siłą, która przed nami góruje i nas zniewala. Bądźmy spokojni, jesteśmy w objęciach Boga, który nas kocha i dlatego nie musimy się niczego bać, także śmierci. Krew Baranka naznacza nasze życie, aby Anioł śmierci był ponad nami i abyśmy doświadczyli Paschy. Dlatego nie bójmy się…wierzmy.
Ks. Tomasz Kancelarczyk
Rekolekcje nie odwołane. Myślę, że w tym roku mamy największe rekolekcje w historii naszego życia. Tak , całkiem…
Julkaissut Ks. Tomasz Kancelarczyk Maanantaina 23. maaliskuuta 2020