Jesteśmy jak miłosierny Samarytanin – usłyszałem od jednego z naszych darczyńców tzn. Fundacji Małych Stópek.
No, trudno się z tym nie zgodzić. Myślę, że i tak można rozumieć naszą działalność, bo przecież bierzemy w opiekę poturbowane przez życie kobiety w ciąży. Nie o to jednak chodziło mojemu rozmówcy. Zauważył, że jesteśmy jak Samarytanin, który powierza gospodarzowi opiekę nad okaleczonym i płaci mu dwa denary obiecując, że dołoży gdyby zabrakło. Proszę księdza, my również płacimy, gdy wynajmujemy mieszkanie, czy też powierzamy te kobiety np. Domom Samotnej Matki. ,,Następnego zaś dnia wyjął dwa denary, dał gospodarzowi i rzekł: Miej o nim staranie, a jeśli co więcej wydasz, ja oddam tobie, gdy będę wracał”. Przyznam się, że nigdy jeszcze nie rozważałem tej przypowieści pod tym kątem, ale takie jej rozumienie bardzo mnie ucieszyło. Wszyscy nasi darczyńcy to… Miłosierni Samarytanie. Obracam się w elitarnym towarzystwie.
Ks. Tomasz Kancelarczyk
Ps. Drogi darczyńco Fundacji Małych Stópek przyjrzyj się temu obrazowi, a na pewno dojrzysz tam siebie samego, wręczającego gospodarzowi dwa denary.