Gdy w końcu dotarłem na czwarte piętro i stanąłem przed drzwiami mieszkania państwa Andrutów, z którymi byłem umówiony na spotkanie, czułem się jakbym przebiegł półmaraton. Całą drogę musiałem pokonać schodami, ponieważ w budynku nie ma windy, dlatego jeszcze chwilę zajęło mi, nim odzyskałem oddech i nacisnąłem dzwonek. Drzwi otworzyła mi kobieta o zmęczonych oczach, mama, a za jej plecami, w oddali dostrzegłem jej męża oraz dwóch synów. Ich obraz wstrząsnął mną dogłębnie. Chłopcy, w wieku wczesnoszkolnym, patrzyli na mnie zaciekawionym wzrokiem, byli z wielka niepełnosprawnością fizyczną, z ciałkami nienaturalnie powyginanymi przez chorobę… Musiałem szybko się pozbierać i choć kulturalnie przywitać. Mimo, iż widziałem umęczonych rodziców, to w rozmowie z nimi nie usłyszałem słowa narzekania, a w ich twarzach było widać miłość do ich chorych dzieci. Nie skarżyli się ani na to, że ich synowie cierpią na rozszczep kręgosłupa, ani na małe mieszkanie, ani na brak pieniędzy na rehabilitację chłopców. Długo z nimi rozmawiałem. Jedyne nad czym ubolewali, to właśnie na to nieszczęsne czwarte piętro, które dopiero co ja sam z trudem pokonałem. Rodzice każdego dnia z bólem serca muszą patrzeć, jak ich synowie wdrapują się na górę, pokonując kolejne stopnie klatki schodowej bez windy niczym alpiniści. Oni sami mają problemy ze zdrowiem i nie mają siły, aby nosić chłopców. Niestety po sprzedaniu tego mieszkania wciąż będzie im brakowało ok. 150 tysięcy, aby kupić inne, takie na parterze. Wiedziałem, że trzeba działać. Niestety windy nie dobuduję, ale mogę ich wszystkich wesprzeć, dzięki naszym darczyńcom, w realizacji marzeń o zmianie mieszkania.
Każdego, kto w najbliższym czasie będzie wchodził po schodach, proszę aby pomyślał o tych chorych dzieciach i skorzystał z konta fundacji.
Ks. Tomasz Kancelarczyk
PS. W ostatnim czasie kilkukrotnie rozmawiałem z kobietami w ciąży, które urodzą dziecko z rozszczepem kręgosłupa. Teraz jestem dogłębnie przekonany, że im również muszę pomóc po przyjściu dzieciątka na świat.
PSS. Gdy będzie nas wiele to na pewno im pomożemy. Kto może niech prześle grosz na konto fundacji, a do mnie na mój tel. 608752142 info ile poszło, co jest wskazane ale oczywiście niekonieczne.
Fundacja Małych Stópek
ul. Świętego Ducha 9
70-205 Szczecin
przelewy krajowe
nr konta: 13 2030 0045 1110 0000 0231 0120
Tytuł przelewu: DAROWIZNA DZIECI
przelewy z zagranicy
SWIFT (BIC): PPABPLPK
IBAN: PL 13 2030 0045 1110 0000 0231 0120
Inne formy płatności
💝Przekaż datek https://fundacjamalychstopek.pl/wspieram
Dołącz do grona obrońców życia człowieka https://www.facebook.com/BractwoMalychStopek