Jest taki dzień majowy, zwyczajny, spokojny, cichy.
Dzieci schylają głowy, a kwiaty swoje kielichy.
I stoją tak w pokłonie, dzieci dorosłe i dzieci małe.
Każde oblicze miłością płonie, każde wyraża uczucia stałe.
Przed kim schylają głowy? Myślę zdziwiony aż do ostatka.
Słyszę odpowiedź, to serce me woła!
Przed Tobą stoi najdroższa Matka.
Patrzę, oczy ma smutne, twarz pomarszczoną,
dłonie skrzywione ciężką chorobą.
Lecz za tą jakże dziwną zasłoną, widzę wyraźnie, co Matki jest ozdobą.
Serce, bijące serce Matki, co godziny dnia odlicza.
Bijące serce Matki, co melodię miłości wydzwania.
I kiedy pomyślę, że tak od zarania, to chyba pojąłem tajemnicę życia.
Matka…kiedy usłyszę to słowo, na myśl przychodzi uboga chatka,
Mego dzieciństwa rzewne wspomnienie.
Dlatego…
Jest taki dzień majowy, zwyczajny, spokojny, cichy.
Dzieci schylają głowy, a kwiaty swoje kielichy… przed MATKĄ.
„…każdy dzień jest dobry, by bronić życia”.
Zespół FMS
