Jestem twardy, ale jak spojrzałem w Jej smutne oczy, to w swoich miałem łzy. Ja chyba bym się załamał…ja tak, ale nie ta dziewczynka…
Zostałem poproszony, abym kupił w aptece dla 12-letniej dziewczynki różnego rodzaju odżywcze specyfiki. Nie tak dawno amputowano Jej obydwie nogi, tak jak widać na zdjęciu. Nie sądziłem, że miesięczny zapas małych buteleczek będzie kosztował prawie tysiąc złotych, no ale jak są potrzebne, to nie ma co marudzić. Dokładnie nie wiem w wyniku jakiej choroby stało się to, co się stało, ale dopiero teraz Jej ciało dochodzi do siebie i zaczęła pomału przybierać na wadze. Miejsca amputacji nóg goją się, gorzej jest z tymi miejscami na udach, skąd pobierano potrzebną do przeszczepu skórę.
Wiktoria jest nadzwyczaj mocna psychicznie i już zaczyna pozytywnie widzieć siebie z niepełnosprawnością w przyszłości. Przez moment chciała się uczyć szyć na maszynie, na takiej bez obsługi nóg, ale Jej to przeszło. Zaczęła uczyć się grać na gitarze, przychodzi do niej nauczyciel, wychodzi Jej to bardzo dobrze. Jak widać z ukulele przeszła na gitarę i już marzy o takiej elektrycznej. Gdy mówiłem Jej o sportowcach z taką samą niepełnosprawnością, o tym jak szybko biegają na swoich sprężynowych protezach, to było widać w Jej dużych, ciemnych i pięknych oczach radość. Powiedziałem, że tacy sportowcy nie biegają z tymi zdrowymi, bo są od nich szybsi, dzięki tym sprężynom. Patrząc na Jej twarz widziałem, że już marzy, już planuje i wie, że jeszcze nie wszystko jest stracone, że życie się poukłada i mimo braku nóg będzie przez nie szła, a nawet może i biegła. Tu zaczęła się nasza rozmowa, tzn. z Jej mamą i panią asystentką, na temat protez, bo przecież niedługo o nich trzeba będzie myśleć, dopasowywać je, uczyć Ją na nowo chodzić i niestety zmieniać protezy co jakiś czas, bo przecież będzie dziewczyna rosnąć. Od razu padło pytanie, a skąd na to pieniądze, skoro teraz nie mają na wynajęcie mieszkania i muszą mieszkać w ośrodku Caritas. Sądzę, że część kosztów pokryje NFZ, ale nie łudzę się co do konieczności wkładu własnego, tym bardziej wtedy, gdyby protezy miałyby być z wyższej półki, a może nawet i te sportowe.
Jak zawsze w takich sprawach, zwracam się do darczyńców o pomoc. Kto może, niech pomoże w zabezpieczeniu wydatków w załatwieniu tych protez przez najbliższe lata. Tak sobie to wyobrażam, że to co uzbieramy, będzie Jej przekazywane w miarę potrzeby. Wysyłając pieniądze na konto fundacji wpiszcie tytuł przelewu DAROWIZNA PROTEZY, a do mnie na mój tel. 608 752 142 info smsem ile poszło, co jest wskazane, ale niekonieczne.
Pisząc te słowa siedzę przy biurku, patrzę na swoje nogi i wiem, że gdy pójdę w poniedziałek do apteki po resztę zamówionych specyfików, będę z radosną wdzięcznością za swoje zdrowie, wydawał kolejne złotówki.
Ks. Tomasz Kancelarczyk, ten od małych stópek
Fundacja Małych Stópek
ul. Świętego Ducha 9
70-205 Szczecin
Przelewy krajowe
nr konta: 13 2030 0045 1110 0000 0231 0120
Tytuł przelewu: DAROWIZNA PROTEZY
Przelewy z zagranicy
SWIFT (BIC): PPABPLPK
IBAN: PL 13 2030 0045 1110 0000 0231 0120
BLIK, PayPal, wpłata Online
Przekaż Datek https://fundacjamalychstopek.pl/wspieram
„…każdy dzień jest dobry, by bronić życia”.
Zespół FMS